prof. Stanisław Mazur, Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie

A może to źle postawione pytanie? Ale tak, to prawda, w przestrzeni publicznej doskonale rysuje obraz dyskusji o jednym z kluczowych wymiarów dla rozwoju kraju. O charakterze i roli metropolii. Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie ma tytuł do tej dyskusji nie tylko z perspektywy jego ekonomicznej marki. Jego pracownicy przez lata wpływali na kształt polityk publicznych, administracji, zarządzania państwem.

➡️Jacek Purchla w „Tygodniku Powszechnym” pisał, że wzrost gospodarczy skupia się w tzw. węzłach glokalnych, czyli takich, które łączą w sobie globalność z lokalnością. Jak daleko nam do roli takiego węzła?

– Ten sam profesor Purchla wyjaśniał, że o tym czy miasto jest metropolią decyduje nie jego wielkość, a złożoność zadań, które pełni. Patrząc na naszą aglomerację przez pryzmat tej definicji, jesteśmy na właściwej drodze. Jednak Kraków jest obecnie właściwie dużym, globalizującym się i średniozamożnym miastem, kształtowanym przede wszystkim przez globalną ekonomię i lokalną historię. Globalny kapitał przyniósł tu przede wszystkim korporacje, turystyfikację i urynkowienie przestrzeni. Choć Kraków nie jest obecnie notowany w żadnym zestawieniu metropolii, to poniekąd, „nieświadomie” pełni taką funkcję. Niemniej od pełnienia funkcji w kilku obszarach, do bycia prawdziwym centrum ekonomicznym, politycznym, uniwersyteckim i do roli sprawnego w wymiarze globalnym węzła – tutaj droga przed nami daleka.

➡️Spróbujmy przełożyć akademickie zagadnienie metropolii na to, w jaki sposób jej właściwy, przemyślany, zharmonizowany rozwój przełoży się na życie mieszkańców w Krakowie, Trójmieście, Warszawie, Zielonkach, Kartuzach, Wieliczce, Łodzi, Ustrzykach Dolnych i Górnych.

– Możemy wymieniać bez końca. Komunikacja publiczna. Wykluczenie komunikacyjne. Czyste powietrze. Sąsiedzi i turyści. Zdrowie. Zieleń i spokój. Dostęp do usług publicznych. Miasto 15-minutowe. A dlaczego nie aglomeracja 15-minutowa? Na UEKu opracowaliśmy raport, badając, jak Kraków wypada na tle miast, które w międzynarodowych rankingach wygodnego życia są wzorami: https://politykipubliczne.pl/nowy-raport-centrum-polityk…/ Tutaj, póki co, Kraków nie wypada najlepiej.

➡️Kluczowe jednak pytanie: z kim mamy się porównywać? Wrocław? Wiedeń? Amsterdam? Warszawa? W której lidze gramy? Jaka jest siła naszego oddziaływania?

– Z poziomu milionowego miasta, którym po przyjęciu ukraińskich uchodźców stał się Kraków, trzeba się mierzyć z nowymi wyzwaniami. To jednak tylko pierwszy poziom rozmowy o metropolii. Bo wyżej jest budowanie wpływu na rzeczywistość z horyzontem o setki i tysiące kilometrów szerszym i dłuższym niż autobusowe linie aglomeracyjne. To wspieranie, stymulowanie, a czasem nieprzeszkadzanie w budowaniu kulturalnych i kreatywnych inicjatyw. To nie tylko dobra komunikacja publiczna Kraków-Wieliczka, ale impuls do kreatywnych działań. Odsyłam tu na stronę Stowarzyszenia Lepszy Kraków, na której rozmawiamy, czy Kraków to taka piękna, ale wsobna Florencja, czy może jednak bardziej Wiedeń.

➡️Mówił Pan, że Metropolia Krakowska stwarza silne centrum społeczne na południu kraju. Dla Krakowa i Wieliczki to szansa na nowe projekty zacierające granice. Czy strategiczne działania w tej przestrzeni opierają się jedynie na budowie połączeń tramwajowych, powstaniu parkingów i wspólnej gospodarce komunalnej?

– Nie, mówię dużo o połączeniach i wspólnych działaniach z okolicznymi gminami i powiatami. Tu Kraków nie różni się bardzo od Warszawy, Wrocławia, Poznania czy Trójmiasta. Te powiązania są naturalne i coraz silniejsze, choć – niestety – na poziomie usług publicznych i urbanistyki często dysfunkcyjne. Potrzeba rozwiązań, również prawnych, do spójnego rozwoju dużych miast i obszarów podmiejskich. To podstawowy ekosystem dużych miast. Nie on jednak definiuje prawdziwe metropolitalne funkcje, bo te muszą być szersze, są związane z biznesowym, społecznym, kulturalnym wpływem na otoczenie, którego odległość od stolicy nie mierzy się już w kilometrach.

➡️A co o metropoliach mają myśleć mieszkańcy tzw. prowincji? Czy rozwój metropolii, przypisywana im szczególna rola i planowane zmiany prawne leżą też w ich interesie?

– W ostatnich latach antagonizowanie „metropolii” i „prowincji” w Polsce stało się systemowym działaniem. To polityka błędna i krótkowzroczna. Harmonijny rozwój kraju nie będzie możliwy bez rozkwitu metropolii, centrów idei, biznesu, kultury i sprawnego, demokratycznego połączenia ich z „prowincją”. Metropolie napędzają krajową gospodarkę, są ośrodkami życia kulturalnego i akademickiego. Stanowią ważne węzły komunikacyjne. Ich dynamiczny rozwój służy rozwojowi społeczno-gospodarczemu bliższych i dalszych gmin. Wielu mieszkańców tych gmin pracuje w metropoliach i korzysta z ich usług publicznych, w tym edukacyjnych, transportowych, medycznych i kulturalnych.

Sprawnie zarządzane metropolie leżą więc w interesie nas wszystkich. Nie tylko żyjących tu i teraz mieszczan i mieszczuchów.

Polecane artykuły

Facebook
YouTube